
Funkcjonowanie online to jeszcze nasz wybór czy już konieczność?
Już ponad dwa tygodnie Polska funkcjonuje w trybie izolacji. Walka z koronawirusem nie jest łatwa i wymaga od nas poświęceń. Wprowadzane są kolejne obostrzenia, które choć potrzebne, uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie. Nowa sytuacja zmusiła nas do zorganizowania życia na nowo. Praca zdalna, zakaz wychodzenia z domu bez potrzeby, trzymanie dystansu i kontakty międzyludzkie w trybie online – to teraz nasza codzienność, w której obserwujemy triumf technologii. Komputer i komunikatory internetowe to obecnie niezbędne narzędzia do rozmowy i kontaktu z ludźmi, a także załatwiania różnych spraw.
Kiedy rząd wprowadził pierwsze obostrzenia w związku z pandemią, pomyśleliśmy sobie „ok, przez dwa tygodnie damy radę”. Jednak ograniczenia są coraz ostrzejsze, a koronawirus wcale nie zamierza tak łatwo się poddać. Niemniej funkcjonować trzeba nadal. Zakupy – te poza spożywczymi, praca, relacje z rodziną i przyjaciółmi, sprawy formalne czy wizyty lekarskie – to rzeczy, które dziś bez problemu załatwimy w sieci. Czy zatem warto czekać na zakończenie ery koronawirusa, czy może już teraz skorzystać z dobrodziejstw technologicznych i włączyć się do życia online? Internet nie gryzie i dzięki niemu możemy odzyskać odrobinę normalności w całym tym szaleństwie.
Da się załatwić, ale online
Internet nie jest wynalazkiem ostatnich trzech tygodni. To narzędzie dla większości dobrze znane i często wykorzystywane. Ale dopiero pandemia pokazała jego ogromną siłę. Wcześniej połączenia online dziennikarza z gościem programu telewizyjnego obserwowaliśmy naprawdę rzadko – dziś forma rozmowy bezpośredniej w telewizji nie istnieje. Kiedyś w wielu firmach home office był nie do pomyślenia, bo brak kontroli, brak możliwości komunikacji – dziś większość biur funkcjonuje zdalnie, organizując wideokonferencje każdego dnia. Przedtem rejestracja w urzędzie pracy przebiegała w trybie stacjonarnym – dziś wniosek możemy złożyć przez Internet. Wisienką na torcie są towarzyskie spotkania online – kiedyś byłyby uznane za fanaberie, teraz to sposób na spędzanie weekendowych wieczorów w towarzystwie znajomych lub rodziny. To wszystko jest dowodem na to, że Internet jest naszym sprzymierzeńcem, a nie wrogiem. Wystarczy przełamać barierę strachu, obawy i niepewności. Jak? Po prostu zacznijmy.
Co jeszcze przez internet?
Terapia psychologiczna. Pandemia to czas inny, niepewny, wywołujący lęk i negatywne emocje, co jest zupełnie naturalne. Przez konieczność przeorganizowania codzienności, w której do tej pory czuliśmy się dobrze, możemy odczuwać strach, rozdrażnienie, przygnębienie i obawę o to, jak będzie wyglądał każdy kolejny dzień. Wiele osób w tej sytuacji może potrzebować wsparcia psychologicznego. A jak tutaj porozmawiać z psychologiem, kiedy nie można wyjść z domu? Odpowiedź jest prosta – sesje online. Brak możliwości spotkania bezpośredniego to nie powód, aby nie skorzystać ze wsparcia psychologa. Wygodny kąt w domowym zaciszu, komputer lub smartfon i chęć – to wystarczy, aby odbyć sesję. Jeśli odczuwamy potrzebę kontaktu z psychologiem, nie warto czekać aż koronawirus minie. Rozmowa jest potrzebna tu i teraz. Początkowa niechęć do formy online jest zrozumiała. Jednak warto z nią walczyć, bo w tym starciu można wiele zyskać.
Rozmowa online to wciąż rozmowa
Pozostając nadal w temacie zdrowia psychicznego, które w tym okresie jest szczególnie ważne, warto przyjrzeć się kwestii obiekcji związanych z odbyciem rozmowy internetowej z psychologiem. Chodzisz na zaplanowane i rozłożone w czasie sesje terapeutyczne. Dzięki nim funkcjonujesz normalnie – pomagają ci w codziennym życiu. Dlaczego zatem miałbyś je teraz przerwać? Bo rozmowa na skypie to nie rozmowa? Nieprawda. Obiekcje zwykle pojawiają się, gdy robimy założenia i z góry negatywnie nastawiamy się do pewnych działań. Kontakt online pozwala na swobodną rozmowę w domowym, dobrze znanym otoczeniu, bez konieczności przemieszczania się, czyli bezpiecznie. Dzięki niemu możesz zachować ciągłość, a to w psychoterapii jest podstawą. Podobnie jest w przypadku kiedy psychoterapię miałeś w planach. Nie ma potrzeby rezygnowania z niej. Na zadbanie o komfort psychiczny zawsze jest dobry czas. Szczególnie teraz.
Nowe czasy, nowe podejście
Nastał czas przedziwny – nie da się ukryć. Jednak zamiast walczyć z faktami, przystosujmy się do nowej rzeczywistości. Znalezienie swojego własnego rytmu pomoże płynnie przejść przez ten ciężki czas. Rezygnowanie ze wszystkiego i zamykanie się na szukanie rozwiązań to droga donikąd. Postawmy na rozmowę – w dużych dawkach. Również przez internet – bo nie taki diabeł straszny jak go malują.
Related Posts
Telefon wsparcia w okresie pandemii
Włączamy się do ogólnopolskiej akcji psychologów i uruchamiamy bezpłatny telefon...
Jesienny spadek nastroju – kiedy należy udać się do specjalisty?
Depresja sezonowa to przejściowe obniżenie nastroju, które dotyka coraz większą...