Home office w czasach pandemii. Jak efektywnie pracować i nie zwariować?
Kiedy w grudniu pojawiły się pierwsze doniesienia z Chin o wystąpieniu koronawirusa, większość z nas przyjęła tą informacje ze spokojem, myśląc przecież nas to nie dotyczy – prawda? Wtedy nie sądziliśmy, że w niedługim czasie całemu światu przyjdzie zmierzyć się z tak dużym zagrożeniem. Jednak stało się – dziesiątki tysięcy chorych i izolacja. Z dnia na dzień zamknięto szkoły, kina, teatry, restauracje, miejsca rozrywki. Wiele firm – małych i dużych podjęło decyzje o przełączeniu się na tryb pracy zdalnej. I tak nastała era home office w dużej dawce.
Bez biurka, kawy i ludzi
Codzienna praca w biurze zwykle wiąże się z powtarzalnym schematem, który wyznacza rytm dnia. Rozpoczęcie pracy o konkretnej godzinie, realizacja zaplanowanych zadań, spotkania, szybkie rozmowy przy kawie. Wszystko ma swoje miejsce. Przychodzimy do firmy zaprogramowani na działanie, a nie wakacje. Mając szefa tuż obok staramy się wykonywać zlecone zadania w terminie i rzetelnie. Jednak co w momencie, gdy biurko znika, szef nie patrzy na ręce, a kawa pita samotnie smakuje inaczej? Wypracowany rytm pracy nagle zostaje zaburzony, na co nie wszyscy są gotowi, choć każdy uśmiechnie się na myśl o czasie i przestrzeni, którą zyska dzięki pracy w domu. Jednak nie zawsze jest to takie proste. Home office wymaga zmiany podejścia do organizacji pracy. Zwłaszcza dla osób, dla których jest to zupełna nowość.
Wyznacz granice
Nie spieszy mi się, najwyżej posiedzę do późna- i wpadamy w największą pułapkę home office. Poranna kawa przeciągająca się do południa i zachód słońca przed ekranem komputera nie wróżą sukcesu. Dla psychicznego komfortu ważne jest postawienie jasnych granic – kiedy praca, a kiedy dom. Osiem godzin to czas, w którym oddajemy się sprawom zawodowym – reszta to czas dla nas, naszych pasji i rodziny. Jak wyznaczyć te granice? Kluczowa jest tutaj lista zadań precyzyjnie rozłożonych w czasie. To, co jesteś w stanie zrobić w godzinę zrób dokładnie w godzinę, a nie w trzy. Pamiętaj, że szef zweryfikuje. Po każdym zrealizowanym zadaniu daj sobie pięć minut przerwy. Można ją wykorzystać na wiele sposobów, niekoniecznie gapiąc się w ekran komputera. Wyjście na balkon, medytacja, ćwiczenia rozciągające czy wspólna kawa na skype’ie z kolegą z pracy to dość miłe alternatywy. W czasie przeznaczonym na pracę nie angażuj się w sprawy domowe. Pranie naprawdę może poczekać.
Znajdź swoje biurko
Łóżko w sypialni, kuchenny blat, czy sofa w salonie to nie najlepsze miejsca do pracy. Ból kręgosłupa, głowy, mięśni i sumienia gwarantowane. Praca zdalna to wykonywanie codziennych obowiązków zawodowych w domowej przestrzeni. A to oznacza, że niezbędnym elementem jest komfortowe miejsce do pracy, które zapewni wygodę oraz spokój i możliwość pełnego skupienia się. Bez rozpraszaczy. Telewizor w zasięgu wzroku nie będzie sprzymierzeńcem w tej walce. Biurko lub stół, krzesło, komputer, telefon i umysł to jedyne potrzebne narzędzia w trybie home office. Kiedy pracujesz, cała reszta nie istnieje. Wyznaczenie konkretnej i stałej przestrzeni do pracy da poczucie komfortu i stabilizacji w nowych warunkach pracy.
Bądź w kontakcie
Na pandemie koronawirusa nikt z nas nie był gotowy. Jednak zamykając się w domach podjęliśmy walkę o zdrowie, a nawet życie. Będąc w tej sytuacji zawalczmy również o podtrzymanie relacji i więzi społecznych. Home office nie wyklucza kontaktów międzyludzkich, jakie mieliśmy na co dzień w biurze. Maile, komunikatory, telefony, videorozmowy to narzędzia, z których powinniśmy czerpać garściami. Wspólna przerwa na lunch i rozmowy dalekie od spraw zawodowych poprawią samopoczucie i dadzą energię do dalszej pracy. Videorozmowa to również dobry powód, aby każdego dnia zadbać o wygląd. Szlafrok i piżamę lub znoszony dres zamknijmy w szafie. Ten jeden aspekt powinien pozostać bez zmian. Jak w biurze tak w domu. Receptą na udany home office w tym trudnym czasie jest samodyscyplina, pozytywne nastawienie i rozmowa.
Related Posts
Pierwsza miłość. Jakich emocji doświadcza zakochany nastolatek?
Obserwacje psychologów wskazują, że na pierwsze porywy serca wcale nie czeka...
Style przywiązania w dzieciństwie i ich wpływ na jakość życia – artykuł mgr Adama Zalepy
mgr Adam Zalepa - psycholog, psychoterapeuta, terapeuta par i rodzin STYLE...