
Miłość, która osacza – od zakochania do obsesji
Najpierw jest fascynacja, zauroczenie drugą osobą, wreszcie zakochanie i miłość. Emocje, które towarzyszą nam podczas wędrówki na kolejnych poziomach zaangażowania są niezwykle silne. Znalezienie miłości może nadać naszemu życiu zupełnie inny, lepszy, pełniejszy wymiar. Prawdziwa miłość potrafi dodać skrzydeł, pobudzić do działania, rozwinąć wyobraźnię. Pojawia się więc pytanie, czy można kochać zbyt mocno? Kiedy miłość wymyka się spod kontroli, staje się dominująca i destrukcyjna – pewne jest, że mamy do czynienia z obsesją. Wówczas chęć przebywania z drugą osobą zmienia się w niezwykle silną potrzebę. Jak odróżnić zwyczajną troskę czy zazdrość od obsesji? Poniżej najważniejsze wyznaczniki:
-
Chęć posiadania na wyłączność
Kiedy uczucie wykracza poza standardowo pojmowane ramy, może pojawiać się brak akceptacji dla kontaktów z innymi osobami i chęć całkowitej nad nimi kontroli. Zazdrość o relacje i czas spędzany z przyjaciółmi, rodziną, współpracownikami, to pierwsze symptomy chęci całkowitego zagarnięcia dla siebie drugiej osoby. Jest to niezwykle obciążające i wyczerpujące, ponieważ ciągła kontrola i konieczność relacjonowania codzienności pod hasłami „gdzie? kiedy? z kim?” powoduje, iż w bardzo namacalny sposób zaczynamy odczuwać nieufność partnera i chęć ograniczenia naszych swobód.
-
Zazdrość w skrajnej postaci
Powszechnie znana fraza głosząca, iż „nie ma miłości bez zazdrości” nie traci na aktualności. Zazdrość o bliską nam osobę nie musi jednak być tożsama z brakiem zaufania. Utrzymywana we właściwych ryzach, może nawet działać dowartościowująco, podkreślać naszą atrakcyjność, pomóc zbudować pewność siebie. Jednak ta zazdrość okazywana w skrajny sposób, bezpodstawna, dochodząca do granicy absurdu i konfabulacji potrafi całkowicie zniszczyć związek. Wówczas pojawia się poczucie, że tylko życie w zamknięciu, pod pełną kontrolą drugiej połówki pozwoli na zachowanie względnej harmonii w związku i pozwoli poskromić agresywne wybuchy zazdrości.
-
Brak właściwej komunikacji w związku
Wiadomym jest, że podstawę relacji międzyludzkich stanowi komunikacja. Tam, gdzie pojawia się obsesja, na komunikację i empatię nie ma miejsca. Z obawy przed utratą partnera, nie pojawia się żaden sygnał, który mógłby dać do zrozumienia, że dzieje się coś, co może być niewygodne lub trudne dla jednej ze stron. Lęk przed tym, że parter odejdzie, sprawia, że istota wszelkich problemów spychana jest poza margines. Tłamszenie swoich odczuć i pragnień na dłuższą metę prowadzi oczywiście do degradacji osobowościowej.
-
Lęk przed odrzuceniem
Doświadczenie psychologów pokazuje, że w miłości obsesyjnej pojawia się ogromny lęk przed odrzuceniem. Ma to również związek z niską samooceną i poczuciem, że tylko bycie z drugą osobą sprawia, że stajemy się lepsi, kompletni. Odzwierciedla się to także we wzmożonej potrzebie zapewniania o uczuciach – ich niesłabnącej sile i trwałości.
- Miłość na odległość
Obsesyjnej miłości można doświadczyć także nie będąc w związku. Wówczas obsesja przybiera oblicze nieodwzajemnionego uczucia do kogoś, kto pozostaje poza zasięgiem. Osoba nieszczęśliwie zakochana żyje tylko tym uczuciem, stanowi ono siłę napędową i motywację do codziennego funkcjonowania. Pojawiają się wówczas wizje dotyczące wspólnej przyszłości, które są dodatkowym paliwem napędzającym mechanizm obsesji.
Obsesyjna miłość to nałóg, utrata kontroli nad swoich zachowaniem, powtarzanie pewnego zespołu manewrów przy pełnej świadomości negatywnych skutków, jakie za sobą niosą. Obsesyjna miłość niesie za sobą rozregulowanie emocjonalne, trudności z koncentrowaniem się na innych obszarach niż obiekt uczuć. Nierzadko występują również kłopoty ze snem, zaburzenia odżywiania, stany depresyjne, stany lękowe, zachowania agresywne. Jedynym sposobem, by nie doprowadzić do pogłębienia negatywnych skutków obsesyjnego postępowania jest całkowita rezygnacja z tych zachowań. I to, jak w przypadku każdego nałogu, rezygnacja dożywotnia.
Posiadając wiedzę, z jakiego rodzaju zaburzeniem mamy do czynienia i chcąc dać partnerowi szansę, konieczna będzie terapia. Pierwszym krokiem jest naturalnie zdanie sobie sprawy z istoty problemu i tego, że problem w ogóle występuje. Dobrym wyborem w takiej sytuacji jest terapia dla par, która uświadomi partnerom, z jakiego rodzaju trudnością mają do czynienia. Należy jednak zdać sobie sprawę, że leczenie miłości obsesyjnej jest długotrwałym procesem, który wymaga nakładu pracy i zaangażowania od każdej ze stron.
Related Posts
Skazani na siebie, czyli związek w dobie koronawirusa. Jak zadbać o dobre relacje?
Nie da się ukryć, że pandemia wywróciła nasze życie do góry nogami. Zamknęła w...
Para w czasie izolacji- materiał do TV Aleksandrów
Tym razem w materiale Telewizji Aleksandrów wystąpiła nasza specjalistka od...